Mazury Atrakcje turystyczne "na lądzie". Mówią, że Mazury to cud natury, ale czy poza żeglowaniem jest co robić na Mazurach? Atrakcje Mazur to zdecydowanie więcej niż jeziora, chociaż większość z nas przyjeżdża tu właśnie dla jezior. Dla wszystkich osób, które nie żeglują, mam kilka propozycji zwiedzania Mazur.
Mazury są bardzo obleganym regionem na mapie Polski, w wakacje oraz w każdy dłuższy weekend, odwiedzają je tłumy turystów. Jeśli mamy “dom na wodzie” to nie musimy się tym zbytnio przejmować, ale jeśli chcemy wypocząć i naładować baterie na lądzie, to polecam wybierać dni w tygodniu i poza wysokim sezonem. Rozwiązaniem będą też okolice mniejszych jezior, oraz jeziora Warmińskie lub te bliżej Suwalszczyzny i Podlasia.
Kraina Wielkich Jezior to największa atrakcja Mazur, z największym jeziorem w Polsce na czele. Bardzo lubię “odhaczać” na swojej liście wszystkie “naj” w danym regionie czy kraju. Śniardwy to nie tylko największe polskie jezioro, ale także jedno z najpiękniejszych jakie widziałam w naszym kraju. Ogromne po horyzont.
Jezioro Śniardwy w większości miejsc jest całkowicie nie skomercjalizowane, do tego stopnia, że jadąc tu pokonywaliśmy przede wszystkim szutrowe drogi, przejechaliśmy przez Puszczę Piską, aby znaleźć się na brzegu jeziora, przy którym stacjonowało kilka kamperów na prywatnych działkach. Sprawa wygląda nieco inaczej w miejscach, w których znajduje się marina na jeziorze np. Nowe Guty, gdzie znajdziesz plażę, kładki na jeziorze, gastronomię i podstawową infrastrukturę turystyczną.
W kilku miejscach zlokalizowane są punkty widokowe na jezioro np. w pobliżu Mikołajek czy Ostrów.
Hotele, apartamenty i inne miejsca noclegowe rezerwuję tutaj.
Puszcza Piska oferuje szereg dróg rowerowych oraz pieszych szlaków turystycznych. Mieliśmy okazję przejechać jej część samochodem, w trakcie dojazdu do Jeziora Śniardwy. Puszcza jest piękna, gęsta, a drogi sprawiały wrażenie uczęszczanych nieczęsto. Dla wszystkich, którzy chcą odpocząć w cieniu, wśród drzew, polan i skosztować smaków z lokalnych domostw np. miodu i pyłku pszczelego, będzie idealnym miejscem na wycieczkę.
Miasto Mikołajki tętnią życiem w weekendy i w wysokim sezonie. Przyjechaliśmy do Mikołajek po drodze do Giżycka, w niedzielne popołudnie, kiedy turyści opuszczali już miasteczko. W Mikołajkach znajdziesz piękną marinę z deptakiem, na którym przyjemnie spędziliśmy czas z widokami na łodzie i żagle. Tawerny, restauracje oraz kawiarnie w różnym guście - każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie, od ryby i pierogów po włoską pizzę.
Z Mikołajek wyruszają rejsy mi. po jeziorze Śniardwy, a także można wynająć łodzie lub żaglówki.
Przeczytaj również: Co warto zobaczyć na Podlasiu? Ciekawe atrakcje Podlasia.
Miasto Giżycko leży nad jeziorem Niegocin i jest jednym z największych miasteczek w okolicy. Giżycko zwiedzisz w 2-3h podczas niespiesznego spaceru. W Giżycku znajdziesz kilka dobrych propozycji gastronomicznych, których brakuje w większości sezonowych miejsc, co zdecydowanie przemawia na korzyść tego miejsca.
Tylko trzy polecenia, ale całkowicie rewelacyjne. Miejsca są całoroczne, a nie sezonowe. Poznaliśmy właścicielkę lokalu z kawą speciality, pysznymi śniadaniami, najlepszymi na świecie pączkami z kremem pistacjowym (na te pączki trzeba przyjść rano, są genialne). Wracaliśmy tu trzy dni z rzędu, nawet w dniu powrotu do domu. Wszystkie pyszności robią sami, na miejscu. Bardzo polecam lokal Prosto z Młynka. Drugi klasyk to sushi Sushi Bistro Giżycko. Trzecim miejscem będzie The White Bear Coffee, który znam z Białegostoku - otwierają się za niedługo w Giżycku.
W tej przyklejonej niejako do Giżycka miejscowości zlokalizowaliśmy się na nocleg. W kilka minut byliśmy na plaży nad jeziorem Niegocin, z dwiema tawernami i kilkoma mniejszymi marinami. Spędziliśmy tu najlepszy czas na tym wyjeździe, spacerując zadbanym i przygotowanym deptakiem, plażując i chodząc po pomostach z zacumowanymi żaglówkami. Na miejscu mieliśmy wszystko co jest potrzebne do totalnego wypoczynku - pustą plażę w ciągu dnia, tawerny w porcie, które wypełniały się po zachodzie słońca, Giżycko w odległości kilku minut jazdy samochodem, markety spożywcze oraz domek z ogrodem i przemyślanym wyposażeniem (w tym grill gazowy w ogrodzie). Miejsce bardzo polecam na nocleg.
Znajdziesz tu ogrom dróg rowerowych, a rowery to zaraz po łodziach, drugi ulubiony środek transportu i wypoczynku w tym miejscu. Jeśli masz rower i lubisz nim jeździć, to koniecznie zabierz ze sobą, lub wynajmij na miejscu i rusz na wycieczkę trasami Green Velo.
Hotele, apartamenty i inne miejsca noclegowe rezerwuję tutaj.
Są bunkry i jest fajnie. Kraina Wielkich Jezior skrywa jeszcze niejedną tajemnicę, a tą najbardziej pożądaną jest Bursztynowa Komnata. Na Mazurach zachowało się wiele pozostałości z czasów II Wojny Światowej. Wybraliśmy najbardziej okazałą z nich i pojechaliśmy z Giżycka do Wilczego Szańca.
Wilczy Szaniec to kompleks schronów, a wręcz miasto-schron zbudowane przez hitlerowców. Przebywał w nich Adolf Hitler, wraz ze swoją świtą. Miejsce miało służyć jako centrum dowodzenia podczas działań prowadzonych na wschodzie, które jak już wiemy z historii nie powiodły się.
Miejsce robi wrażenie. Imponujące i przerażające jednocześnie. Pobyt tu to lekcja historii w najlepszym wydaniu, ale także świadectwo potęgi i upadku.
Bunkry można zwiedzać z przewodnikiem, z audioprzewodnikiem lub czytając informacje z tablic informacyjnych. Wybrałam audioprzewodnika, ponieważ lubię swobodę zwiedzania jaką daje, możliwość powtórzenia, a jednocześnie dowiaduję się wiele więcej niż z tablic informacyjnych.
Cena biletu normalnego to 20 zł, obowiązkowa opłata za parking 10 zł, koszt audioprzewodnika to 8 zł.
Na terenie znajdziesz toalety oraz lokale gastronomiczne w autentycznych zabudowaniach Wilczego Szańca.
W pobliżu znajduje się kilka atrakcji w stylu militarnym.
Dzień w stolicy Warmii i Mazur to propozycja dla osób lubiących klimaty niewielkich miast. W Olsztynie można spędzić czas na kulinarnych odkryciach, a także poznając atrakcje historyczne miasta. Bardzo polecam na popołudniowy spacer i wieczór, lub poranek i popołudnie. Okolice Olsztyna to jedne z moich ulubionych na Warmii, która stanowi świetną alternatywę do Mazurskich jezior, oferując równie piękne miejsca, z mniejszą ilością turystycznego ruchu. Warmińskie jeziora są idealne na wypoczynek na plaży lub kajaku.
O zwiedzaniu Olsztyna i okolic napisałam w tym poście.
Jakie rady i sugestie miałabyś dla osób planujących odwiedzić Mazury jako popularny region turystyczny w Polsce, zwłaszcza w okresie letnim, aby uniknąć tłumów i znaleźć spokojne miejsca na wypoczynek?
Opisałam je w poście - w tych miejscach nie było tłumów 🙂 no poza Giżyckiem, ale tam wpadałam zjeść jedynie 😉
Rewelacyjny wpis o Mazurach. Na pewno przyda się dla tych, którzy planują tutaj urlop.
Super, marzą mi się właściwie mazury! 😉