Logo Zamieszkali.pl Blog Arleta AdamskaREZERWUJ NOCLEGI

Mieszkanie jako miejsce rozwoju

14/11/2015
zamieszkali-blog-podrozniczy
Arleta

autorka bloga zamieszkali.pl

Na końcu postu czekają na Ciebie zniżki na podróże. 
Posty są regularnie aktualizowane.

Jak zapowiedziałam we wcześniejszym poście, ten będzie o tym jak wybieramy mieszkanie, czym się kierujemy i jak miejsce, w którym mieszkamy na nas wpływa. Jeżeli wiemy już, że nie chcemy zapadać się w fotelu (co oczywiście jest wskazane od czasu do czasu) to musimy zwrócić uwagę na to co nas otacza…

Przybliżę Wam swoje najbliższe otoczenie, wyciągnijcie z tego coś dla siebie, nie nudźcie się już więcej w domu:)

Nie mamy telewizji

Nie mamy telewizji z wyboru, po wprowadzeniu wypowiedzieliśmy umowę na tv, bo w mieszkaniu oczywiście była zainstalowana. Jeśli chcemy coś obejrzeć to jest to nasz wybór- wybieramy czas, film, przygotowujemy się do tego, jak do kina. Nie robimy tego z nudów, nie jest to „zabijacz" czasu. Najważniejsze w jest to, że zawsze oglądamy to, co wybierzemy RAZEM.

*Na mecze aktualnie wychodzimy do tawerny w usteckim porcie, takie nasze 2w1.

Mamy widok z okna

Z okna widzę… wydmę, las…  Tak wiem, ten widok możliwy jest tylko w jednym miejscu. Przeglądając mieszkania na nasze dalsze pomieszkanie, ZAWSZE sprawdzam co jest za oknem (wcześniej na to w ogóle nie zwracałam uwagi!).

Z takim widokiem pogoda czy pora roku nie ma znaczenia- jest pięknie, relaksująco, uspokajająco i tak przestrzennie, można się rozmarzyć lub zamyślić, odpocząć. Dla pocieszenia dodam, że podobny efekt można uzyskać wybierając mieszkania na najwyższych piętrach (swoją drogę marzymy o wieżowcach NYC i panoramicznych oknach).

Nie potrzebujemy meblościanki, szafy i komody

Sporo dobrych wnętrz już widziałam- nie tylko w projektach Rafała, ale to, w którym teraz mieszkamy jest absolutnie nieszablonowe. Uwielbiamy je! Pierwsze wrażenie (moje) było takie, że nie byłam pewna czy w ogóle DA SIĘ tutaj NORMALNIE mieszkać. Po tygodniu nie wyobrażałam sobie bardziej praktycznego wnętrza!

Nie mamy ani jednej szafy czy komody- ale mamy 2 garderoby które pomieszczą wszystko i są niezwykle praktyczne i jednocześnie „niewidoczne”, jak np. garderoba będąca jednocześnie ścianą, a zamiast drzwi… zasuwana jest obrazem! W naszym domu też taka będzie! Nie mamy też stołu i krzeseł jak w jadalni, ale mamy wysokie barowe hockery i stalowy blat jak w profesjonalnej kuchni, służący też jako stół- dzięki temu moje zamiłowanie do gotowania rozkwitło +100 do umiejętności gotowania! Salon to 3 sztuki mebli… wystarczająco!

PS. Śpimy na paletach, z niezwykle wygodnym materacem.

Wybieramy przestrzeń do tworzenia

Puste ściany (przestrzenie), aż proszą aby się na nich „wyżyć”. Przestrzeń jaką tworzy brak mebli (zbędnych) daje sporo możliwości do rozwoju Twojej kreatywności. Wyrzuć durnostojki (jak nie masz mebli to nawet nie ma gdzie tego poustawiać;)) i zapełnij ściany czymś swoim- zdjęcia, kolaże, grafiki, projekty, muzyka, teksty, obrazy…

Mogę powiedzieć wprost - mieszkanie, w który teraz mieszkamy zmotywowało mnie do zrealizowania swojego pragnienia, które tłumione było przez lata. Zaczęłam… malować obrazy! Ja, inżynier:) I te obrazy pojechały ze mną do Sejmu RP, a później do galerii w Metz we Francji. Nadal jak o tym wspominam, to sama ledwo wierzę!

Dla większości ludzi puste ściany (albo puste pomieszczenia) są nie do przyjęcia. Dla mnie były możliwością- dały mi przestrzeń do myślenia, do bycia kreatywną i rozwoju. Kołki na tych pustych ścianach, które zostawiła właścicielka mieszkania zmotywowały mnie do tego, aby spełnić swoje kolejne marzenie i rozwinąć je w bardzo szybkim czasie.

Zastanów się czy w mieszkaniu, które jest PEŁNE, znajdziesz jeszcze miejsce na twórczość? Czy raczej ilość rzeczy, którą już masz cię przytłacza? Ile z nich potrzebujesz?

Nie musisz stawać się od razu artystą- opisałam sytuację z mojego życia. Nie wydarzyłaby się ona gdybyśmy zamieszkali w mieszkaniu typu „babcia style” (takie z meblościankami, dywanami, kocami na kanapach i firankami- niech tak pozostanie u babci:)) bo zwyczajnie nie byłoby już miejsca.

To co wymieniłam powyżej, to tylko kilka zagadnień, ale są dość uniwersalne, do zastosowania w każdym miejscu, w którym przyjdzie wam mieszkać.

Ostatni punkt jest dla nas niezmiernie istotny z jeszcze jednego względu- nasza praca wymaga od nas kreatywności, przestrzeni do tworzenia i myślenia.

Więcej o pracy, która daje nam sporo (do)wolności będzie kolejnym razem.

Ułatwię Ci podróże!

Post zawiera linki afiliacyjne, które pozwalają mi opłacić bloga i tworzyć darmowe treści. Dziękuję za zaufanie!

Arleta
autorka bloga zamieszkali.pl

Mam nadzieję, że ten post Ci pomógł. Udostępnij go, skomentuj, polub w social mediach. Na instagramie mam całkiem fajne zdjęcia z podróży.

Komentarze:

  1. Dla mnie przestrzeń, w której żyję jest również bardzo ważna i wpływa na kreatywność. 🙂 Tylko konieczne meble + białe ściany będące tłem dla ramek, w których trzymam drobne pamiątki z podróży - magnes, serwetka, rzeźba - przypominają, że TO naprawdę się wydarzyło, a nie przyśniło 🙂
    P.S. Świetne teksty! Powodzenia! Ola

    1. dziękuję bardzo za komplement 🙂
      pewnie za niedługo będziemy tworzyli swoje własne miejsce na "drobne pamiątki" 🙂
      Pozdrawiamy!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

CHODŹ NA PRIV

Dwa razy w miesiącu wyślę Ci inspirator podróżniczy. Dam znać o niepublikowanych pomysłach na podróże, tanie loty, weekendowe wydarzenia.
.
© Copyright 2024 - Arleta Adamska zamieszkali.pl - All Rights Reserved
Używamy plików cookie zgodnie z naszą
Polityką Prywatności