240 000 wow! Tyle razy przeczytaliście moje posty, porady, korzystaliście z mojego bloga!
2 930 000 Niemal 3 miliony razy wyświetlaliście moje treści w wyszukiwarce! Totalny szok!
400% więcej osób odwiedziło mojego bloga w stosunku do poprzedniego roku! Blog ugruntowuje się na liście blogów podróżniczych, ale to także moja aktywna, zawodowa praca nad blogiem od 2019 roku.
Odwiedzone kraje: 7
Zwiedzone stolice: 6
Wyspy: 1
Tripy: 1
Misje (wolontariat): 7 dni na Ukrainie
Polska 2019: Warszawa x 5, Gdańsk, Mazury, Beskidy, Tatry, Krakowa nie zliczę…
Zanim zacznę, chcę WAM podziękować za zaufanie, za każdy kliknięty post, za każde przeczytane słowo, za każdą poradę z której skorzystaliście, za każde udostępnienie, za każde polubione zdjęcie (a o to dzisiaj trudno w natłoku social mediów...). Dziękuję za każdy kupiony przewodnik, za polecenia.
Tworzenia tego miejsca w sieci jest dla mnie wyzwaniem, jest też ogromną przyjemnością i satysfakcją, jest też pracą dla ogromnej i wymagającej liczby osób (popatrzcie na powyższe liczby idące w miliony wyświetleń!). Codziennie wystawiam się na ocenę tysięcy czytelników. Tym samym proszę Was, dajcie znać w komentarzach lub w social mediach (odnośniki w stopce i menu bloga), że jesteście, dołączcie do grup na fb - będzie mi niezmiernie miło Was poznać!
Grupa Teneryfa na własną rękę + Grupa Podróże na własną rękę
Kiedy rok temu, dokładnie w sylwestra spisywałam swoje cele na właśnie mijający rok, założyłam, że spiszę wiele więcej niż jestem w stanie realnie zrobić, więcej niż wydawałoby się “wykonalne”. Nie, nie wszystko udało mi się zrealizować, ale co do celów podróżniczych, po drobnych modyfikacjach w ciągu roku (np. zamiast do Wenecji polecieliśmy do Rzymu), finalnie osiągnęliśmy 100%, a nawet więcej!
Dlaczego spisałam więcej niż “miało to sens”? Dlatego, że wolę mierzyć w więcej i osiągnąć mniej, wiedząc że dałam z siebie wszystko, z pełną satysfakcją. Ba! Niektóre z celów przepisuję na listę od 2 lub 3 lat na kolejny rok… i nie mam co do nich większej trudności, ale zwyczajnie w każdym roku wybieram realizację celów, zaczynając od tych priorytetowych, tych które są odpowiednie na dany czas, które wpisują się w aktualny “timing” w moim życiu. Część spisanych celów zmienia się na bieżąco, dokładam je w ciągu roku, inne modyfikuję, z innych rezygnuję (najczęściej z rzeczy materialnych, które nie przetrwały próby czasu- to też jedna z form minimalizmu).
Mijający rok był dla mnie równie trudny co poprzedni. O ile 2018 wycisnął mnie “jak cytrynkę”, to 2019 “docisnął” wszystko co jeszcze zostało. I jestem mu za to wdzięczna, chociaż przyznam szczerze, że kiedy sobie to uświadomiłam, to zaczęłam zastanawiać się czy mam siłę na kolejny rok takiego “wyciskania” w każdej dziedzinie życia: zdrowia, przyjaźni, relacji, finansów, pracy, marzeń… Zdjęcia z podróży, które publikuję to zaledwie wycinek mojej rzeczywistości, za którą stoi cała masa wysiłku i pracy, o której nie mówię w internecie. Nie jest to narzekanie! O nie! Podróże nie raz uratowały moją głowę przed totalną zapadką, dały nowe spojrzenie i siłę na kolejne tygodnie i miesiące. Już wiesz, dlaczego są dla mnie tak ważne. Każda podróż jest też jak katalizator, przyspiesza i porządkuje rzeczy i sytuacje, nie tylko w mojej głowie i życiu.
W podróży warto korzystać z tej wielowalutowej karty, którą obsługujemy w całości z aplikacji mobilnej. Jest to najczęściej polecana – nie bez powodu- karta dla i przez podróżników. Zapewnia najkorzystniejszy kurs walut, wszystkie w jednej aplikacji i z jedną kartą.
2020 jestem gotowa na dalsze wyzwania, na to co ze sobą przyniesie nowy rok, bardziej niż kiedykolwiek i z pełną nadzieją, że zrobimy razem całkiem niezłą lemoniadę!
To tyle z blogowych i podróżniczych podsumowań, pozostałe zostawię dla siebie. Za chwilę będę pakowała walizkę na kolejną podróż, w nowy rok i na nowy rok. Cele, założenia i wizję na 2020 spiszę tym razem w Tatrach. Z pełnym przekonaniem, że zawodowe zajęcie się blogiem było dobrą, choć bardzo trudną i ryzykowną decyzją w ciemno (nic nowego u mnie w tym temacie, a Ty ryzykujesz czy tracisz szansę?).
Mogę Wam obiecać, że 2020 będzie rokiem bloga i blogowania w pełnym wymiarze. Dwie podróżnicze grupy, które założyłam na fb w tym roku dosłownie eksplodują (!), także koniecznie tam zaglądajcie. Pojawią się kolejne ebooki podróżnicze, przewodniki i poradniki, a także nowe presety do podróżniczych zdjęć.
Założyłam zamieszkali.pl z myślą o stworzeniu internetowego przewodnika po miastach i krajach całego świata, oraz dzieleniu się tym, jak się w nich żyje. Moją misją jest odczarowanie podróżowania, postrzeganego jako “dobro luksusowe”. Przez bloga chcę uczyć podróżowania dostępnego dla wszystkich, maksymalnie uproszczonego i przyjemnego, na własną rękę i we własnym tempie. Poznawania ludzi i ich kultury, nie tylko z książek, ale przez osobiste doświadczanie ich. Tego sobie i Wam życzę na nowy rok! Do siego roku!
ŻYCZE DALSZEGO SUKCESU I DUZO PODRÓŻ
dziękuję, wzajemnie <3
Gratuluję sukcesu zwłaszcza w kontekście wyszukiwarek. Zmiana widoczności strony a właściwie stały wzrost w 2019 roku robią wrażenie. Na szczególną uwagę zasługuje przełom września i października gdzie Google nagle zaczął o wiele lepiej oceniać bloga i wyświetlać dla dużo większej puli fraz. To są efekty dobrego blogowania i pisania rzeczowo wraz z troską o SEO. Pozdrawiam i życzę więcej sukcesów.
Dziękuję 🙂