Weekend w Szczecinie. Miasto z wyspą czekolady, muralami i dźwigami! Zachodnia stolica północnej Polski. Położona nad zalewem, jak serce, między dwoma zielonymi płucami. Trzecie pod względem powierzchni miasto w Polsce i jedno z największych pod względem ilości ludności. Miasto czekolady, muzyki, murali, książąt, wysp, dźwigów, puszczy i jezior. Jedyne co naprowadza Cię na dobry trop, to prawdopodobnie określenie zachodnia stolica. Tym niezwykłym miastem, które zaskakuje na każdym kroku, wyciągając kolejne asy z rękawa, jest oczywiście Szczecin! Miasto o skomplikowanej historii, odległe w naszych umysłach, a jednocześnie tak bliskie mi osobiście.
Wiemy o nim za mało, za rzadko odwiedzamy, za często pomijamy w drodze nad morze. Pisząc ten weekendowy przewodnik po Szczecinie w stylu slow, liczę po cichu, że kolejnym razem nie miniesz obojętnie miasta, które ma tak wiele do dania. Szczecin mnie zaskoczył, zainspirował, oczarował. Bez nadęcia, bez presji, w stylu slow.
Szczecin znam i pamiętam z fotografii z dzieciństwa. Kilkuletnia dziewczynka na Wałach Chrobrego to ja, ta na nabrzeżu, biegająca przy zacumowanych okrętach również. I na statku, na którym pływał tata. Niestety nie pamiętam wiele więcej, niż z opowiadań rodziców i zdjęć, ale Szczecin to miasto, które było w mojej świadomości od dziecka. Odwiedzając je tym razem, czułam się jak u siebie. Przecież znam te miejsca z fotografii, na których jestem, tyle że dużo młodsza.
Do Szczecina pojechaliśmy samochodem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ale zaskoczyła nas jakość trasy, która zasługuje na to, aby o niej wspomnieć. Z tym odległym na mapie miastem, łączy nas bardzo szybka i przyjemna droga. Z Katowic do Szczecina dojechaliśmy w zaledwie 6 godzin, poruszając się autostradą A4, a następnie drogą S3. Szczerze mówiąc, nie wierzyłam nawigacji, że można tak szybko dojechać do Szczecina z centrum Śląskiego. A jednak!
TIP: Noclegi na trasie rezerwowałam na tym portalu, nocując w Szczecinie, Międzyzdrojach, Kołobrzegu oraz Ustce. Pamiętaj, że wybierając się z dziećmi, możesz skorzystać z Polskiego Bonu Turystycznego, realizując go np. na noclegi.
Szczecin przywitał mnie absolutnie pięknymi widokami, z mostów na trasie wjazdowej do miasta. Panorama Szczecina, z górującą nad nim bazyliką, przypominała mi włoską Florencję lub Bolonię, a chwilę później zobaczyłam rzekę, statki, promy i wyspy, niczym w Wenecji. To miasto wie, jak zrobić dobre wrażenie i oczarować Cię już na wstępie.
To jak? Pakuj plecak i “lecim na Szczecin”!
TIP: Koniecznie zobacz krótki film, który zrobiłam w czasie zwiedzania Szczecina i Szlaku Latarni Morskich.
Ciekawostka: Legenda głosi, że powiedzenie “lecim na Szczecin” wzięło się z czasów, kiedy Germanie atakowali słowiańskie osady, mi. Szczecin. Podobno wypowiadając nazwę wioski plątały im się języki, a ci ze strachu rezygnowali z ataków na słowiańskie, szeleszczące z nazwy osady. Znane powiedzenie “lecim na Szczecin” wypowiedział, kpiąc z Germanów, Wszeciech synek Bronisza i Radzimiry. Germanie koczowali przy rzece, wierząc w zabobonne zwyczaje i nie potrafiąc wymówić szeleszczącej nazwy Szczecin, wycofali się z ataku. Powiedzenie funkcjonuje do dzisiaj, chociaż kojarzy nam się zupełnie inaczej i wypowiadamy je, kiedy chcemy się pospieszyć.
Zwiedzanie Szczecina zaczęłam od Wałów Chrobrego, przy których zlokalizowałam się na nocleg. Wały Chrobrego to wrażeniowe tarasy widokowe przy nabrzeżu Odry Zachodniej. Mimo, że nazwa sugeruje umocnienia obronne, to już na miejscu nie sposób wymyślić, jak ta piękna fontanna i taras, miałyby cokolwiek obronić. Skąd zatem nazwa? Obecna zabudowa została zaprojektowana przez Wilhelma Meyera-Schwartau w latach 1902-1921 z inicjatywy nadburmistrza Hermanna Hakena, w miejscu dawnych fortyfikacji obronnych Szczecina.
Na pierwszym planie widzimy pokaźną fontannę, po której obu stronach znajdują się schody, prowadzące na górny taras. Na górze skarpy, ponad 500 metrowym tarasem, zobaczymy kompleks budynków tj. Urząd Wojewódzki, Muzeum Narodowe oraz Akademię Morską, dwa tarasy widokowe z kolumnami i aleję spacerową z ławeczkami do odpoczynku. Funkcjonuje tu kilka lokali gastronomicznych z pięknymi widokami na Odrę, Łasztownię i Dźwigozaury.
Budynek centralny na Wałach Chrobrego, to Gmach Główny Muzeum Narodowego w Szczecinie. Jest to jedna z sześciu placówek rozmieszczonych w mieście. Muzeum gromadzi zbiory archeologiczne, historyczne, etnograficzne, a także sztukę dawną i współczesną. W budynku mieści się także Teatr Współczesny.
Charakterystyczne budynki z czerwonej cegły, znajdujące się po dwóch stronach muzeum, to Urząd Wojewódzki oraz Akademia Morska. Jeśli będzie taka możliwość, to do obu budynków możecie wejść bezpłatnie i pospacerować po wnętrzu. Często uczelnie i urzędy znajdują się w pięknych, zabytkowych budynkach. Warto wiedzieć, że wstęp do takich miejsc jest wolny i skorzystać zarówno w Polsce, jak i poza.
Ciekawostka: Wały Chrobrego, wraz z Bazyliką Archikatedralną pw. św. Jakuba Apostoła oraz Zamkiem Książąt Pomorskich, stanowią wizytówkę miasta.
Przy Placu Solidarności znajduje się kilka miejsc, które trzeba zwiedzić w Szczecinie. Na pierwszy plan wychodzi Filharmonia oraz Centrum Dialogu Przełomy. Idąc nieco dalej zobaczymy Pomnik Ofiar Grudnia 1970, Kościół Polskokatolicki pw. św. Piotra i Pawła, Bramę Królewską oraz Zegar Słoneczny. Opowiem Ci o nich poniżej.
Po przejściu Wałów Chrobrego udałam się w Kierunku Parku im. Żeromskiego, a następnie mijając Pomnik Adama Mickiewicza, skręciłam w stronę Filharmonii. Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza to projekt, który wniósł świeżość do miasta. Dzięki niemu o Szczecinie zaczęli mówić specjaliści wielu dziedzin, nie tylko muzyki. Budynek otrzymał prestiżowe nagrody architektoniczne, a jako żona architekta, nie mogłabym o tym nie wspomnieć, mi. Eurobuild Awards (2014), Nagroda im. Miesa van der Rohe (2015 i 2014), Designs of the Year (2015). Filharmonia została doceniona jako najlepszy projekt użyteczności publicznej, najlepszego wnętrza oraz nowoczesnej architektury.
Budynek powstał w 2014 roku w miejscu dawnego Konzerthausu, zniszczonego w czasie II wojny światowej. Swoim kształtem nawiązuje do zabudowy Szczecina, charakterystycznymi szpiczastymi zakończeniami poszczególnych segmentów budynku. Biały punkt odznaczający na widoku Szczecina z lotu ptaka, przypomina góry lodowe, lub żagle. Zdecydowanie bardziej kojarzy mi się z tymi drugimi.
Ciekawostka: Obok Filharmonii znajduje się Komenda Policji oraz drugi nowoczesny budynek, będący wizytówką dzisiejszego Szczecina. Jeśli go nie widzisz, to prawdopodobnie na nim właśnie stoisz.
Centrum Dialogu Przełomy mieści się we wspomnianym wcześniej budynku, którego możesz nie zauważyć, jednocześnie na nim stojąc, patrząc na Filharmonię. Muzeum powstało przy Placu Solidarności, a mówiąc precyzyjniej pod nim. Budynek zaprojektowano tak, aby nie utracić znaczenia i historii tego miejsca, tworząc jednocześnie przestrzeń na pamięć o nim i nowoczesne muzeum. Zaprojektowała go pracownia KWK Promes z Robertem Koniecznym na czele. Tu pozwolę sobie wtrącić, że to moja ulubiona pracownia architektoniczna w Polsce (z Katowic), a ich projekty doceniane są na całym świecie, nie bez powodu!
Wystawy muzeum znajdują się pod powierzchnią, a dach tworzy plac na którym podczas mojego pobytu była wystawa opowiadająca historię solidarności. To szczególne miejsce dla powojennego Szczecina. Muzeum zaprasza na wystawy związane z trudnymi tematami historii Polski i Europy, a także “sztandarowego” dialogu o tym, co przez pokolenia zakorzeniło się w ludzkiej świadomości, a w rzeczywistości pozostaje mitem. To muzeum jest jak terapia społeczeństwa, poruszająca niewygodne tematy, które powinniśmy przepracować zbiorowo.
Opuszczając Plac Solidarności z nowoczesną architekturą, która pięknie ubiera miejsca wyjątkowe, sentymentalne i historyczne, skierowałam się do Bramy Królewskiej i dalej do Zamku Książąt Pomorskich.
Brama Królewska znajduje się o krok od Placu Solidarności, a w jej wnętrzu mieści się kawiarnia, w której możecie napić się kawy lub czekolady w królewskim stylu! Mówiąc szczerze, jeszcze nigdzie nie widziałam bramy miejskiej, która zostałby zagospodarowana w taki sposób. Powstała latach 1725-1728 z okazji zajęcia miasta przez Prusy. Podobnie jak druga zachowana Brama Portowa, powstała w miejscu dawnych murów miejskich.
Brama jest bogato zdobiona rzeźbami i emblematami, m.in. Marsa z mieczem i tarczą, Herkulesa z maczugą i skórą lwa. Nad przejazdem umieszczono panoplium z tarczą z pruskim orłem, otoczoną łańcuchem Orderu Czarnego Orła i zwieńczoną królewską koroną. Zdobienie bramy nawiązuje do rzymskiej tradycji wieszania na bramach miejskich zdobytej w wojnie broni przeciwnika.
Docieramy do flagowej atrakcji Szczecina. Zamek Książąt Pomorskich to na dzień dzisiejszy piękny, odnowiony kompleks budynków z dziedzińcem. Początki zamku sięgają XIV wieku. Zamek stanowił siedzibę rodu Gryfitów, władców Księstwa Pomorskiego. Na przestrzeni lat zamek ulegał zmianom i przekształceniom. Niestety nie uchronił się przed pożarami, ani zniszczeniami wojennymi. Do lat 80 tych XX wieku był w odbudowie i renowacji, której zawdzięcza obecny renesansowy wygląd.
We wnętrzach znajdują się mi. urzędy, w tym urząd stanu cywilnego z salą ślubów, a także instytucje kulturalne, sale wystawowe i koncertowe. W sezonie letnim na dziedzińcu zamku odbywają się wydarzenia kulturalne, a także koncerty na wolnym powietrzu.
Eksponaty takie jak klejnoty i ubiory książęce przeniesiono z zamku, możesz je zobaczyć w Muzeum Narodowym, w placówce przy ulicy Staromłyńskiej.
Charakterystyczna dla zamku wieża zegarowa, pojawia się na wielu fotografiach ze Szczecina. Warto wejść na dziedziniec zamku, chociażby tylko dla niej! Barokowy zegar z 1693 roku upamiętnia zwycięstwo Szwedów z Brandenburgią. Zaprojektował go Johann von Goethe, a wykonał Caspar Nitardi.
Tzw. maszkaron porusza oczami zgodnie z ruchem wskazówki godzinowej. Oprócz godziny, maszkaron pokaże nam także dzień miesiąca… w ustach! Towarzystwa dotrzymuje mu kłapiący szczęką błazen, który wybija lewą ręką godziny, a prawą kwadranse. Dolna tarcza zegara ozdobiona jest gyfami.
Ciekawostka: Będąc już w okolicach zamku warto się rozejrzeć po najbliższych zabudowaniach. Znajdziemy tu stajnię, książęcą ujeżdżalnię stojącą w cieniu zamku, a także dom narodzin Carycy Katarzyny II.
Obiecywałam, że Szczecin zaskakuje, no to wyobraź sobie teraz miasto, bez typowego rynku oraz starówki, której spodziewamy się w tak strategicznych, historycznych miastach. Na próżno szukać tu typowej starówki, oraz rynku, który moglibyśmy przyrównać do tych znanych z innych polskich miast. Kiedy dojdziesz do Rynku Siennego na Starym Mieście, możesz pomyśleć, że to jeszcze nie tutaj, ale zapewniam Cię, że jesteś w dobrym miejscu. Mały plac, z odrestaurowaną zabudową, Ratuszem Staromiejskim, który wyglądem przypomina kościół, a tuż obok mieszkalne, niskie bloki i kamienice. Ratusz pełnił swoją funkcję do II wojny światowej. Aktualnie mieści się w nim Muzeum Historii Szczecina.
Wbrew pozorom, to miejsce totalnie urzeka swoim spokojem, nie nachalnością, nieśmiałym zaproszeniem do odpoczynku. Byłam oczarowana atmosferą, która tu panowała w niedzielny poranek i gorąco polecam Ci odwiedzenie tego miejsca, podczas spaceru po Szczecinie.
Ciekawostka: Ratusz wchodzi w skład międzynarodowej trasy turystycznej Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego.
Kilka kroków od Rynku Siennego znajduje się Bazylika Archikatedralna pw. Św. Jakuba. Bazylika dominuje w panoramie Szczecina. Moim pierwszym skojarzeniem były ogromne bazyliki z Bolonii czy Florencji. To druga, po bazylice w Licheniu, najwyższa bazylika katolica w Polsce. Została zbudowana w stylu gotyckim, charakterystycznym dla tej części Pomorza. Podobnie jak Ratusz Staromiejski, bazylika jest obiektem Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego.
Na szczególną uwagę zasługują organy znajdujące się w bazylice. Są to jedne z największych w Polsce. Instrument posiada 66 głosów, 4743 piszczałki w tym 183 tzw. trąbki hiszpańskie.
W bazylice spoczywają mi. szczątki Książąt Pomorskich.
Turystów zachęca wieża widokowa, z której można podziwiać panoramę Szczecina. Wysoka na 110 m wieża, wyposażona jest w windy, dzięki którym dostęp do tarasów widokowych na szczycie jest szybki i przyjemny. Taras widokowy znajduje się na wysokości około 60 m.
Ciekawostka: W 1534 kościół został placówką protestancką, na mocy decyzji sejmu trzebiatowskiego. Przyjęto wtedy wyznanie protestanckie na całym Pomorzu Zachodnim.
Przy Placu Orła Białego, tuż przy bazylice, znajdziesz Pałac pod Globusem, Fontannę Orła Białego oraz Posąg Flory. Fontanna oraz Posąg Flory znajdują się na niewielkim, zielonym skwerze.
Pałac pełnił funkcję siedziby Naczelnego Prezydenta Prowincji Pomorskiej Filipa Ottona von Grumbkowa. W 1759 roku w pałacu przyszła na świat księżniczka Zofia Dorota Wirtemberska (caryca Maria Fiodorowna).
Pałac pod Globusem to aktualnie neobarokowy, pięknie zdobiony budynek, zwieńczony globusem, od którego pochodzi nazwa pałacu. Aktualnie mieści siedzibę Akademii Sztuki w Szczecinie.
Ciekawostka: Budynek przetrwał wojnę praktycznie bez uszczerbku, pomimo doszczętnego zniszczenia Starego Miasta.
Alternatywna propozycja spędzania czasu dla mieszkańców Szczecina, ale także dla turystów. Dla mnie propozycja idealna na alternatywny weekend w Szczecinie! Co prawda, najwięcej dzieje się tutaj w sezonie letnim, a z początkiem października trafiłam rzutem na taśmę, na ostatnie ciepłe dni i funkcjonowanie sezonowej gastronomii.
Nazwa wyspy pochodzi od słowa ciężar, co ma swoje uzasadnienie w historii tego miejsca. Łasztownia mieściła spichlerze, była miejscem przeładunkowym, a później także terenem stoczniowym.
Łasztownia to wyspa, która za kilka lat będzie kolejną ikoną Szczecina. Na dzień dzisiejszy funkcjonuje tu sezonowa gastronomia, wyremontowany bulwar spacerowy nad Odrą i słynne już Dźwigozaury. Bez względu na sezon, polecam przyjść lub przyjechać tutaj na spacer wzdłuż bulwaru, poznać trzy urocze dźwigi, które z daleka przypominają dinozaury, a w nocy bawią iluminacją świetlną.
Na końcu czeka na nas fotogeniczny napisz "Szczecin" oraz sezonowo karuzela Wheel of Szczecin. Wheel of Szczecin to największy diabelski młyn w Polsce! Mierzy 55 m wysokości i waży aż 350 ton. W trakcie budowy jest obecnie Morskie Centrum Nauki im. prof. Jerzego Stelmacha. Budynek wygląda imponująco na wizualizacjach, a ja nie mogę się doczekać kiedy zostanie ukończony i przywita pierwszych zwiedzających. Otwarcie zaplanowano na 2022 rok, także czekam z niecierpliwością na kolejną nowoczesną ikonę Szczecina!
Ciekawostka: Z Łasztowni spojrzysz na Szczecin z innej perspektywy. Panorama i nabrzeże Szczecina widoczne jak na dłoni, bez wspinania się na punkty widokowe. Wały Chrobrego wyglądają stąd imponująco.
Takie miejsca jak Łasztownia cieszą mnie najbardziej. Uwielbiam, kiedy industrialne zabudowania otrzymują drugie życie, opowiadają swoje historie i służą kolejnym pokoleniom, nie dając o sobie zapomnieć. Na Terenie Łasztowni funkcjonuje kilka przedsiębiorstw, a jedno z nich na pewno nie pozostanie niezauważone. Jak już zapowiadałam - Szczecin pachnie czekoladą! Skąd to określenie? Otóż, na Łasztowni działa szczecińska fabryka czekolady Gryf, dzięki której od ponad 70 lat możesz poczuć zapach ciepłej czekolady (dla mnie brownie), w tej części miasta. Możesz mi wierzyć na słowo, a jeśli nie to zajrzyj na instastory na moim instagramie @arletaadamska. Zapach brownie czułam na Wałach Chrobrego w niedzielny poranek, a zagadkę rozwiązałam dopiero na wyspie, przy popołudniowej kawie. Cóż to było za zaskoczenie! Szukałam brownie, a znalazłam całą fabrykę czekolady!
Ciekawostka: Uprzedzając pytania, niestety zakład nie produkuje czekolady, którą moglibyśmy kupić w detalu, jako produkt ostateczny. Czekolada z Gryfu przeznaczona jest do dalszej produkcji wyrobów cukierniczych: polew, masy, nadzienia, proszku etc.
Szczecin to miasto pełne murali. Możesz szukać ich na budynkach podczas zwiedzania, lub udać się w drodze na Łasztownię, na spacer pod mostami. Na filarach Trasy zamkowej, znajduje się galeria murali, na wysokim poziomie. Możesz zobaczyć je także podczas spaceru Bulwarami Szczecińskimi nad Odrą.
Zielone płuca Szczecina to propozycja spędzenia czasu na świeżym powietrzu, wśród zachwycających, starych drzew, unikalnej fauny i flory, a także zbiorników wodnych. Park Krajobrazowy Puszcza Bukowa znajduje się kilka km od centrum Szczecina. Znajdziesz tu trasy spacerowe, szlaki turystyczne, ścieżkę zdrowia, Szmaragdowe Jezioro, oraz pozostałości po różnorodnych historycznych obiektach i pomniki przyrody. Szlaki turystyczne to łącznie 140 km. W zależności od wybranego szlaku, poprowadzą nas przez ciekawe tereny puszczy, w tym jeziora Glinna i Binowski, które w sezonie letnim oferują rekreację wodno-plażową.
Teren Parku Krajobrazowego Puszcza Bukowa jest rozległy, a jego powierzchnia to 20 938 ha. Bez obaw, część parku możesz zwiedzić samochodem lub rowerem. Powierzchnia parku zapewnia dużą różnorodność przyrody, a także gwarantuje ochronę dla unikalnych zwierząt i roślin. Swoje schronienie znajdują tu cenne ptaki drapieżne takie jak: bielik, orlik krzykliwy, kania ruda, błotnik stawowy. Oprócz buczyny, będziesz spacerować wśród lasów łęgowych, olsy, dębiny.
Na popołudniowy spacer wybrałam szlak familijny, obowiązkowo Szmaragdowe Jezioro, Trasę Widokową Szmaragdowe Zdrój, Polanę Widoki. Jezioro zawdzięcza swoją nazwę i kolor byłemu wyrobisku kredy. Zawartość węglanu wapnia, oraz odpowiedni kąt padania promieni słonecznych, które odbijają się od dna, nadaje wodzie szmaragdowy kolor. W pochmurne dni kolor nie będzie tak intensywny. Most znajdujący się przy jeziorze to pozostałość po torowisku, którym przewożono urobek. Wybierając się nad jezioro samochodem, możesz podjechać na parking tuż przy jeziorze.
Jezioro Szmaragdowe to oczywiście nie wszystko, co skrywa Puszcza Bukowa. Szlak familijny to idealna propozycja dla całej rodziny. Na szlaku zobaczymy Bramę do pałacu rodziny Toepffer, Grotę, Polanę Widok z punktami widokowymi na panoramę Szczecina i Odrę, a także miejsca do wypoczynku i rodzinnego pikniku (w tym ogniska!). Zbaczając nieco ze szlaku, można zobaczyć pozostałości wieży Baresela, Polanę Słoneczną, Kamienie Morowe, Szczecińskie Centrum Edukacji Ekologicznej "Szmaragdowe - Zdroje".
Ciekawostka: Puszcza doczekała się swojej aplikacji, którą stworzył pasjonat tego miejsca! Komiksowa, zabawna i bardzo pomocna przy zwiedzaniu i planowaniu trasy. Autor stworzył także pomocną mapę, którą możesz przejrzeć bez instalowania aplikacji. Świetna robota!
To już ostatnia propozycja w tym weekendowym przewodniku po Szczecinie. Jadąc do Szczecina z południa Polski, Krzywy Las w Gryfinie mijałam po drodze. Nie mogłabym go pominąć! To ciekawe i unikalne miejsce, choć nie do końca stworzone przez naturę.
Około 30 minut jazdy samochodem na południe od Szczecina, znajduje się Krzywy Las w Gryfinie. To około 100 sosen wygiętych pod kątem 90 stopni, wszystkie w tym samym kierunku. Las przyciąga turystów oraz poszukiwaczy nadprzyrodzonych zjawisk. Drzewa zostały prawdopodobnie uformowane przez człowieka w celach szkutniczych, aby tworzyć z nich meble, łodzie, płozy, beczki, ozdoby. Niestety są to jedynie domysły, ponieważ żaden z leśników nie przeżył wojny, aby opowiedzieć o tym miejscu. Bardziej śmiałe teorie wyjaśniające wygięcie drzew opowiadają o ufo i zjawiskach paranormalnych.
Miejsce to jest dobrze oznaczone na mapach google, ale uważaj aby nie przeoczyć wejścia na szlak, który z kolei jest nieco ukryty między lasem a zabudowaniami. Zaparkowaliśmy przy budynku, obok ścieżki prowadzącej do lasu, na której były już oznaczenia kierujące do właściwego miejsca. Po kilku minutach dotrzesz do Krzywego Lasu. Znajduje się tu tablica informacyjna oraz ławeczka do odpoczynku.
Niestety nie udało mi się dotrzeć do dwóch atrakcji Szczecina, ale czuję że ten przewodnik będzie bez nich niepełny. Wrócę do Szczecina na pewno po otwarciu Morskiego Centrum Nauki, odwiedzając te dwa miejsca: najstarsze działające kino na świecie Pionier, w którym podczas seansu można podobno pić kawę przy stoliku (co to musi być za doświadczenie!) oraz Podziemne Trasy Szczecina pod dworcem PKP, skrywające jeden z największych schronów cywilnych.
Zwiedzanie Szczecina było dla mnie powrotem do czasów dzieciństwa. Miejsca ze zdjęć przybrały formę, atmosferę, zapachy i dźwięki. Cudownie było tu wrócić po latach i zobaczyć jak bardzo zmieniło się miasto, jak wiele się wydarzyło w tym czasie w historii, kulturze, możliwościach. Zobaczyłam na własne oczy jak Szczecin odzyskuje tożsamość, wiarę w siłę swoich mieszkańców, oraz przynależność, uznanie i akceptację. Szczecin pozostanie dla mnie miastem dialogu, którego tak bardzo brakuje nam w dzisiejszym świecie.
Ahoj!
Post powstał w ramach III Turystycznych Mistrzostwach Blogerów, w których reprezentuję województwo Zachodniopomorskie. Akcja Turystyczne Mistrzostwa Blogerów organizowana jest przez Polską Organizację Turystyczną, przy współpracy z ZROT Regionalnej Organizacji Turystycznej.
#mistrzostwablogerow #visitpoland
To niezwykłe przeżycie oglądać Szczecin na zdjęciach w tak doskonałym ,mistrzowskim wykonaniu.
Miasto wygląda jak czarna perła wśród biżuterii.
Nie spotkałam tak doskonałego talentu fotograficznego , koronkowa praca, wrażliwi autorzy , nietuzinkowi twórcy.
Zachwycona Szczecinianka
dziękuję bardzo!
Polecam także zobaczyć słynne wieże Bismarcka i Quistroppa.
Może nadgryzione zębem czasu, ale to też niezły kawał historii.
bardzo chciałam dotrzeć do wieży- obejrzałam kilka materiałów na YT, ale nie tym razem niestety 🙂
Jako rodowity paprykarz 🙂 jestem oczarowany artykułem. Przyznam szczerze, że świetnie czyta mi się zachwyty kogoś spoza miasta nad miejscami i urokiem, którego ja mam pod dostatkiem i cóż, niestety, po prostu się go w jakimś stopniu przestaje doceniać, a takie artykuły pozwalają mi spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Wspaniałe zdjęcia, świetny materiał, zapraszamy ponownie 🙂
dziękuję!
Polecam Pani (zwłaszcza w cieplejsze dni) jeszcze Park Kasprowicza wraz z Różanką.
Miło się czyta o mieście na Dzikim Zachodzie.
Szczecin (Stettin) konkurował z Hamburgiem.
Arek
Police
Widzę "czekolada", widzę "murale"- wchodzę w to<3
Jak zobaczyłam murale to od razu o Was pomyślałam 🙂
Jako rodowita Gliwiczanka,zrodzona z matki Szczecinianki w 100% podzielam Twój zachwyt Szczecinem.Kocham to miasto całym sercem,wzruszam się gdy widzę w tv.Przepiękne zdjęcia,bardzo rzetelnie wykonany opis.Wspomniałabym koniecznie o cyklicznie organizowanych finałach regat The Tall Ships Races,z dziesiątkami żaglowców i łodzi zacumowanych przy nabrzeżu,Łasztowni i przecudnie oświetlonych nocą-widok będę pamiętać do końca życia.Naszym tegorocznym odkryciem jest Muzeum Techniki w starej Zajezdni Tramwajowej,gdzie zobaczycie pierwsze samochody wyprodukowane w Polsce,w Szczecinie właśnie i to ponad 100lat temu!Przepiękna historia polskiej motoryzacji przedstawiona motocyklami Junak,autami Smyk... Koniecznie trzeba ją poznać.A na Podzamczu odwiedzić zjawiskową w wyglądzie i równie oczarowującą smakami restaurację Bollywood,z ekstatycznym deserem z marchwi,niesamowitymi lodami i herbatami.Cudowne miejsce!Również polecam Park Kasprowicza z przepięknym stawem,także zimą,oraz Arkonkę i jezioro Dąbie,z przystanią jachtową.Lokalnym przysmakiem są paszteciki,sprzedawane w różnych punktach miasta.Polecam Szczecin z całego serca!
mieszkalem w Szczecinie przy ulicy armi czerwonej potem Monte Cassino,z kolegami takze sam objezdzilem okolice od wielgowa pod Miedzywodzie na rowerze potem motorynce az do czasu wyjazdu za granice gdzie obecnie przebywam i ogladajac zdiecia Szczecina jestem wprost zdumiony jak sie Szczecin zmienil ,to ponad 34 lata gdy nie widzialem miasta,zdiecia pokazujace dzisiejsze miasto doprowadza do nostalgi ,tesknoty i wspomnien ,tylko dziekowac ze sa milosnicy pokazywania tego pieknego miasta .Dziekuje i serdecznie pozdrawiam
bardzo mi miło! miasto jest piękne, bardzo się zmieniło - odkąd byłam dzieckiem i bywałam tam z rodzicami 🙂 pozdrawiam!